Ta strona zapisuje w Twoim urządzeniu krótkie informacje tekstowe zwane plikami cookies (ciasteczkami). Są one wykorzystywane do zapisywania indywidualnych preferencji użytkownika, umożliwiają logowanie się do serwisu, pomagają w zbieraniu statystyk Twojej aktywności na stronie. W każdej chwili możesz zablokować lub ograniczyć umieszczanie plików cookies (ciasteczek) w Twoim urządzeniu zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Ustawienie lub pozostawienie ustawienia przeglądarki na akceptację cookies (ciasteczek) oznacza wyrażenie przez Ciebie świadomej zgody na takie praktyki.

OK, rozumiem i akceptuję
Dom historii czy dom ideologii?- dyskusja w Parlamencie Europejskim

Czy Dom Historii Europejskiej faktycznie upamiętnia historię, czy jest on swoistym domem zachodnich ideologii?

Z inicjatywy Poseł do PE Anny Fotygi, 5.09.2017 obyła się debata z udziałem wybitnych historyków z Danii, Łotwy, Włoch oraz z Polski – Michaela Bössa, Marka Kornata, Bogdana Musiała, Marco Patricelliego, Edvīnsa Šnore – której celem była merytoryczna ocena Domu Historii Europejskiej – miejsca, które teoretycznie powinno stać na straży historii.

Naukowcy zarzucili twórcom ekspozycji nadmierną poprawność polityczną, która negatywnie wpłynęła na rzetelne ukazanie faktów historycznych. Wielokrotnie podkreślali pominięcie istotnej roli chrześcijaństwa i kościoła katolickiego w procesie kształtowania się współczesnej Europy i jej fundamentów. Wytykali brak spójności oraz spłycanie dziejów Starego Kontynentu. Wystawa nie mówi o fundamentach, które łączą europejskie kraje, o wielkim postępie, jaki odniosła Europa dzięki kulturze chrześcijańskiej.

Prelegenci zauważyli, że jeśli chodzi o Polskę pominięto wiele kluczowych wydarzeń. Brak jakiejkolwiek wzmianki o Janie III Sobieskim i Odsieczy Wiedeńskiej, czy też o Wojnie Polsko-Bolszewickiej, manipulacje w sprawie Auschwitz, ani słowa o Rotmistrzu Witoldzie Pileckim. Długą listę zastrzeżeń dopełnia m.in. niedocenienie znaczenia Solidarności. A powoływanie się na okrągły stół tworzy post-komunistyczny obraz polskich dziejów.

Konkluzją spotkanie było stwierdzenie, że wystawa ta fałszuje historię i jest jednym z elementów propagandy Unii Europejskiej