Ta strona zapisuje w Twoim urządzeniu krótkie informacje tekstowe zwane plikami cookies (ciasteczkami). Są one wykorzystywane do zapisywania indywidualnych preferencji użytkownika, umożliwiają logowanie się do serwisu, pomagają w zbieraniu statystyk Twojej aktywności na stronie. W każdej chwili możesz zablokować lub ograniczyć umieszczanie plików cookies (ciasteczek) w Twoim urządzeniu zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Ustawienie lub pozostawienie ustawienia przeglądarki na akceptację cookies (ciasteczek) oznacza wyrażenie przez Ciebie świadomej zgody na takie praktyki.

OK, rozumiem i akceptuję
Zwycięski esej Michała Matyszkiewicza z Dąbrowy Górniczej


Zachęcamy do zapoznania się z pracą autorstwa Michała Matyszkiewicza, ucznia I Liceum Ogólnokształcącego im. Waleriana Łukasińskiego w Dąbrowie Górniczej. Michał jest laureatem I I Konkursu Literackiego im. Marii i Lecha Kaczyńskich, zorganizowanego przez Stowarzyszenie Wspólnota „Gaude Mater”, którego uroczyste rozstrzygnięcie odbyło się 25 kwietnia 2018 r., w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie. Honorowy Patronat nad konkursem objęła Poseł do Parlamentu Europejskiego Jadwiga Wiśniewska. 

 

Zwycięska praca Michała Matyszkiewicza:

ESEJ

w oparciu o słowa śp. Lecha Kaczyńskiego, Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej:

„Musimy pielęgnować swoją kulturę, musimy pamiętać o swojej historii, musimy pamiętać
o swojej tożsamości. Tożsamości ciekawej, niepowtarzalnej, na którą złożyły się nasze skomplikowane dzieje”.

 

Prymas Tysiąclecia, Kardynał Stefan Wyszyński wypowiedział znamienne słowa: „Naród bez dziejów, bez przeszłości staje się wkrótce narodem bez ziemi, narodem bezdomnym, bez przyszłości. Naród, który nie wierzy w wielkość, i nie chce ludzi wielkich, kończy się.” Jakże znamienne są słowa wypowiedziane przez wielkiego Prymasa, w aspekcie niewypowiedzianych nigdy słów śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego: „Katyń stał się bolesną raną polskiej historii, ale także na długie dziesięciolecia zatruł relacje między Polakami i Rosjanami. Sprawmy, by katyńska rana mogła się wreszcie zagoić i zabliźnić. Jesteśmy już na tej drodze. My, Polacy, doceniamy działania Rosjan z ostatnich lat. Tą drogą, która zbliża nasze narody, powinniśmy iść dalej, nie zatrzymując się na niej ani nie cofając.”.

Takie przemówienie Pan Prezydent miał wypowiedzieć 10 kwietnia 2010 r. na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu. Nie wygłosił przemówienia. Polska znowu otrzymała cios w serce, gdy lot samolotu TU 154 M okazał się być ostatnim.

Katyń 1940 i katastrofa prezydenckiego samolotu lecącego do Katynia 2010… Przypadek? Drwiący chichot historii? Czy może nie…Może otwarcie oczu wielu z uśpionych, nie wierzących w wielkich ludzi???

Katyń, Kozielsk, Starobielsk, Ostaszków, Wołyń płynący morzem krwi, Sztutowo, obóz głodowy pod Jasłem…Bielejące kamienie-resztki polskich dworków na Suwalszczyźnie, po których właścicielach zaginął wszelki ślad, których dobytki rozszabrowano…To Polska właśnie. Ileż takich miejsc, ileż związanych z nimi wydarzeń odcisnęło trwałe piętno na naszej Ojczyźnie. O części historia milczy, nie znamy wielu bezimiennych bohaterów, a część znamy zbyt słabo. Iluż z nas wie, gdzie na mapie Polski zlokalizować Wiznę, a w niej Górę Strękową? Kto zna to uczucie, gdy po krótkiej wędrówce w górę, ujrzymy rozpościerające się w dole rozlewiska Narwii, a obok siebie skromny grób przy rozerwanym wybuchem bunkrze? To tu spoczywa Kapitan Władysław Raginis, który - niczym powieściowy Wołodyjowski – Hektor Kamieniecki, nie oddał hitlerowskiemu najeźdźcy ziemi, na której i o którą walczył, lecz wysadził się w powietrze.

Iluż z nas, w swojej małej Ojczyźnie zna miejsca istotne ze względów na ogólnonarodową pamięć? W województwie śląskim takim miejscem jest Mokra – mała wieś w powiecie kłobuckim, która stała się miejscem jednego z pierwszych starć Wojska Polskiego z najeźdźcą podczas kampanii wrześniowej. Polegli w dniach: 1-2 września 1939 r. żołnierze pochowani są na cmentarzu w Miedźnie.

Miejsca, takie, jak te należy pielęgnować i strzec. „Ojczyzna to ziemia i groby. Narody, tracąc pamięć, tracą życie.”. Te słowa, marszałka Ferdynanda Focha, wyryte na drewnianej tabliczce na jednej z najsłynniejszych polskich nekropolii – Starym Cmentarzu na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem.

Polska, to nie tylko obszar na mapie, otoczony granicami państwa, ale także skrawki rozsiane na całym globie, skrawki, gdzie w bitwach przelana została polska krew, gdzie kultywuje się polską tradycję i chodzi do polskich kościołów. Polska ma wiele odrębnie bijących serc. Serce Polski bije na cmentarzu na Monte Cassino, w Katyniu, gdzie snem wiecznym śpią pomordowani oficerowie polscy, tam, gdzie pomordowani Polacy „wołają z grobów, których nie ma” – na ziemi wołyńskiej, wśród porośniętych roślinami, zrównanych z ziemią ruin polskich wiosek, takich jak np. Parośla, Lipniki, Janowa Dolina…

Polska, to symbole dawnych czasów, to tradycja i rodzina to feeria smaków i zapachów. Musimy zachować w sercu wszystkie te drogie elementy, nie możemy zapominać, z jakiego gniazda się wywodzimy. Nie możemy zamieniać polskiego jedzenia na hamburgery, wartości rodzinnych na filozofię gender, czytania książek na rzeczywistość wirtualną.

Musimy nauczyć się przebaczać, ale pamiętać o tych, którzy doznali cierpień i upokorzenia po to, abyśmy żyli tu i teraz.

Będziemy pamiętać, Panie Prezydencie!