W Parlamencie Europejskim w Strasburgu miała miejsce debata pt. "Równość płci i wzmocnienie pozycji kobiet: odmiana losu dziewcząt i kobiet w kontekście stosunków zewnętrznych UE w latach 2016–2020". W imieniu grupy EKR głos w niej zabrała europoseł PiS, Jadwiga Wiśniewska.
Polska polityk zaznaczyła, że minął niewiele ponad rok od wprowadzenia w życie drugiego unijnego planu na rzecz równości płci, co uniemożliwia dokonanie rzetelnej analizy skutków jego funkcjonowania. "W związku z tym, że na ocenę jest za wcześnie, przedstawione sprawozdanie jest dokumentem skrajnie ideologicznym, który w niemal każdym punkcie traktuje o prawach reprodukcyjnych, konwencji stambulskiej czy mniejszościach seksualnych" - dodała Jadwiga Wiśniewska.
Europoseł PiS odnosząc się do wypowiedzi jednej z przedmówczyń o wprowadzeniu zasad reprodukcyjnych jako warunku równouprawnienia pytała: "O czym my mówimy? Czy panie naprawdę uważacie, ze podstawowym warunkiem równouprawnienia jest wprowadzenie dostępności do aborcji na życzenie?".
Zdaniem Jadwigi Wiśniewskiej wspólnie, jako Unia, oczywiście powinniśmy wspierać równość płci i wzmocnienie pozycji kobiet, lecz nie w proponowany sposób i nie poprzez pryzmat ideologii gender. "Kobiety naprawdę potrzebują realnego wsparcia, potrzebują być słyszalne i móc działać" - mówiła europoseł PiS. W jej opinii możemy pomagać odmieniać ich los m. in. poprzez edukację, ale na pewno nie „przez systemową zmianę podejścia w kwestii płci”.