W sobotę, 7 lutego w Warszawie odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości pod hasłem „Przyszłość ma na imię Polska”, która zainaugurowała kampanię kandydata na prezydenta PiS – Andrzeja Dudy. W konwencji udział wzięło ponad dwa tysiące członków i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości.
Kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda zapowiedział, że jego prezydentura będzie aktywna i otwarta. Deklarował dbanie o każdą grupę społeczną; podkreślił, chęć kontynuowania działalności byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego:
Lech Kaczyński szedł po prezydenturę, mając wizję państwa sprawiedliwego dla wszystkich, państwa, które równo traktuje swoich obywateli. Chciał Polski silnej, która będzie umiała obronić najsłabszych i nie będzie musiała bać się silnych; chciał, by w życiu publicznym, w życiu codziennym zwyciężała w naszym kraju uczciwość, a nie cynizm i draństwo. Jego misja nie została zakończona. Nie dokończył swojego dzieła, a dziś - wierzę w to z całego serca - Polacy oczekują, że tamto dzieło zostanie podjęte na nowo - powiedział Andrzej Duda.
Ubiegam się o urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej dlatego, że wierzę w to i jestem głęboko przekonany, że Polsce znów jest potrzebna prezydentura aktywna. Prezydentura, która będzie korzystała z konstytucyjnych możliwości i która będzie realizowała swoje konstytucyjne obowiązki - mówił Andrzej Duda. Jak przekonywał, podstawowym obowiązkiem prezydenta jest dbanie o naród: To jest wielki obowiązek prezydenta, obowiązek, który wymaga odwagi - podkreślił.
Andrzej Duda zadeklarował, że jednym z pierwszych projektów ustaw, który wniósłby do Sejmu jako prezydent, byłoby przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego. Według niego prezydent Bronisław Komorowski nie powinien był podpisywać ustawy wydłużającej wiek emerytalny.
Prezydent nigdy nie powinien się godzić na podpisanie ustaw, które uderzają w całe społeczeństwo, nigdy nie powinien się godzić na to, by finanse publiczne, budżet ratowany był kosztem najuboższych - przekonywał.
Jeżeli Polscy wybiorą mnie prezydentem Rzeczypospolitej, będę się pochylał nad każdą grupą społeczną, bo wiem, że taki jest obowiązek prezydenta. Będę walczył o sprawy rolników, będę walczył w obronie polskiej ziemi - powiedział kandydat PiS. Na skutek działań rządu pani premier Kopacz, na skutek wieloletniego braku dialogu, bez wezwań ze strony prezydenta, aby ten dialog się toczył - ocenił Andrzej Duda.
Wierzę, że dzięki nowej władzy (...) Polska zostanie zawrócona z równi pochyłej na drogę rozwoju - mówił Duda. Zrównoważony rozwój - dodał - oznacza odbudowę polskiego przemysłu, także ze środków europejskich.
Do głosowania na Andrzeja Dudę podczas konwencji zachęcali m.in. aktorzy Jerzy Zelnik, Janusz Rewiński, Zofia Romaszewska, 30-letni prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny i wiceprezes PiS Beata Szydło. Przekonywali, że potrzebna jest zmiana, a Duda ją gwarantuje.