W środę (5.11.2014) na posiedzenii komisji ENVI odbyła się wymiana poglądów z Zsuzsanną Jakab, regionalną dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia ds. Europy, na temat kryzysu związanego z wirusem Ebola.
“Ryzyko rozprzestrzenienia się gorączki krwotocznej w UE jest niskie, a państwa członkowskie są dobrze przygotowane na najgorszy scenariusz” – przyznała regionalna dyrektor WHO w Europie.
Jej zdaniem dotychczasowe środki podjęte przeciwko epidemii odnoszą bardzo pozytywne skutki. Udało się wyeliminować chorobę w Nigerii i Senegalu, zaś w Liberii- kraju najbardziej dotkniętym epidemią, znacząco spada liczba zgonów i nowych zachorowań. Nie oznacza to jednak zakończenia epidemii. Reprezentanci WHO jednocześnie apelowali zwiększenie środków na cele prewencyjne.
Dotychczasowy bilans epidemii Eboli to 13 703 osoby zarażone i ponad 5000 zgonów w ośmiu krajach. Obecnie problem epidemii dotyczy głownie trzech krajów Afryki Zachodniej: Liberii, Sierra Leone i Gwinei.
W opinii WHO, kraje europejskie nie są zagrożone pandemią. Do tej pory odnotowano pojedyncze przypadki zachorowań u obywateli pochodzących z Europy, jak w przypadku hiszpańskiej pielęgniarki bądź Norweżki pracującej dla organizacji humanitarnej "Lekarze bez Granic". Obie te kobiety wyzdrowiały po zastosowaniu kuracji. Należy jednak zauważyć, że zachorowania wśród Europejczyków występowały jedynie u osób bezpośrednio pracujących z chorymi w Afryce, zaś obie te kobiety wyzdrowiały po zastosowaniu kuracji.
Zdaniem Zsuzsanny Jakab Europa ma silne systemy zapobiegawcze, ale nie należy tracić czujności.