Mechanizm rezerwy stabilizacyjnej (MSR) był jednym z ważniejszych punktów podczas wczorajszych debat na sesji plenarnej w Strasburgu. Europoseł Jadwiga Wiśniewska zabierając głos w dyskusji wyraziła zdecydowany sprzeciw dla mechanizmu (MSR), który w sztuczny sposób ma zawyżać ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla powodując tym samym nieopłacalność technologii węglowych.
Jadwiga Wiśniewska wskazała, że porozumienie w tej kwestii zostało przyjęte w oparciu o złą podstawę prawną, a jego wejście w życie wyraźnie niekorzystnie wpłynie na polski koszyk energetyczny. W związku z czym procedura powinna być prowadzona w oparciu o zasadę jednomyślności, a nie większości w Radzie. Jednocześnie Europoseł PiS wyraźnie przypomniała, że poziom emisji dwutlenku węgla w Polsce w przeliczeniu na jednego mieszkańca tylko nieznacznie przekracza średnią unijną i dodała:
"Stare państwa członkowskie takie jak Niemcy, Belgia, Luksemburg mają wyższe emisje na mieszkańca, ale wprowadzenie Rezerwy uderzy głównie w konsumentów i przemysł w Polsce ze względu na naszą specyficzną strukturę energetyczną. Z naszego punktu widzenia jest to środek o kosztach zupełnie nieproporcjonalnych do korzyści"
"Dziś cena jest niska głównie ze względu na kryzys gospodarczy i najlepszym sposobem na jej podniesienie jest wyjście z kryzysu, a sztuczne podnoszenie ceny tego nie przyspieszy" - zaznaczyła Europoseł Jadwiga Wiśniewska.