Strasburg, 21 stycznia 2025r.
Akt o Usługach Cyfrowych(DSA) powstał, by ograniczyć rozprzestrzenianie nielegalnych treści w sieci, by wzmacniać prawa użytkowników w Internecie, a nie ograniczać ich wypowiedzi. DSA nie ma być narzędziem cenzury, ale ma chronić prawa podstawowe, w tym możliwość swobodnej debaty.
Niestety, obserwujemy próby instrumentalnego wykorzystywania DSA do tłumienia niewygodnych poglądów. Potrzebujemy ochrony wolności słowa, która nie kończy się tam, gdzie przestają dominować poglądy mainstreamowe. Demokracja nie jest wtedy, kiedy wszyscy myślą i mówią, to co szerzy mainstream, ale wtedy kiedy wszyscy mają prawo do swoich, różnych poglądów i wypowiadania ich w Internecie.
W Polsce szczególnie niepokoi ustawa wdrażająca DSA, która otwiera drogę do cenzury prewencyjnej. Część przepisów ustawy jest wprost sprzeczna z wymogiem poszanowania Karty Praw Podstawowych, na którą jasno powołuje się DSA. Zakłada blokowanie treści bez udziału sądu i na podstawie niejasnych kryteriów- to groźne narzędzie, które może być wykorzystywane do eliminowania krytycznych głosów, opozycji politycznej i tłumienia debaty publicznej.
Dlatego Europoseł Jadwiga Wiśniewska zwróciła się do KE o pilną ocenę polskich przepisów pod kątem ograniczania przez nie wolności słowa, zbyt szerokiego katalogu treści, które mogą być usuwane oraz rozszerzenia kompetencji prezesa UKE bez odpowiednich gwarancji proceduralnych, co skutkować może arbitralnym stosowaniem uprawnień przez krajowy organ.
„NIE” dla cenzury i „TAK” dla wolności słowa!