Bruksela, 23 stycznia 2018
W Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się wystawa i konferencja „Niech futra przejdą do historii”. Podczas wydarzenia zorganizowanego przez europoseł Jadwigę Wiśniewska, wiceprzewodnicząca Intergrupy ds. Dobrostanu Zwierząt w Parlamencie Europejskim i Grupę Europejskich Konserwatystów i Reformatorów zwracano uwagę na konieczność podjęcia działań zmierzających do ograniczenia będą całkowitego zakazu hodowli zwierząt na futra w Unii Europejskiej.
W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele wielu państw – europosłowie, ambasadorowie, organizacje pozarządowe.
„Jednoczymy siły, ponieważ dziesiątki milionów ludzi wierz, że futro powinno stać się elementem przeszłości” – powiedziała Reineke Hameleers, dyrektor organizacji „Eurogroup for Animals”.
Współprzewodniczący Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów Ryszard Legutko podkreślił, że ochrona zwierząt przed wszelkiego rodzaju okrucieństwem jest przejawem człowieczeństwa. „Nie chodzi tu o odwracanie naturalnego porządku rzeczy, ale o to, co my wszyscy możemy zrobić dla ochrony zwierząt przed cierpieniem i okrucieństwem” – mówił europoseł PiS.
Ryszard Legutko odniósł się także do licznych komentarzy, które pojawiły się jeszcze przed otwarciem wystawy. „Jest to wystawa rzeczywiście znacząca. Zanim została otwarta, została uznana za kontrowersyjną, co mnie niezwykle dziwi, bo nie ma w niej niczego kontrowersyjnego” – powiedział współprzewodniczący Grupy EKR i podkreślił, że państwa członkowskie powinny uczynić, co w ich mocy, by zminimalizować okrucieństwo wobec zwierząt.
Podczas otwarcia wystawy zaprezentowano przesłanie Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który zaznaczył, że wystawa ma przysłużyć się bardzo ważnemu przedsięwzięciu. „Chodzi o to, by cierpienia, cierpienia zwierząt, było na świecie mniej, dużo mniej niż dzisiaj. A cierpienia zwierząt futerkowych to jedne z najgorszych cierpień, jakie w ogóle mają miejsce. Dlatego ta wystawa, i dlatego warto ją odwiedzić, i dlatego warto poprzeć tę ideę” – mówił Prezes PiS.
„Naprawdę, ludzie mogą żyć bez tego! Ludzie mogą żyć nie korzystając z takich futer! I wreszcie, ludzie mogą być bardziej ludzcy! A jeśli chodzi o nas, o Polaków, to często mówi się o drodze na zachód. To jest właśnie droga na zachód!” – powiedział Jarosław Kaczyński.
Jadwiga Wiśniewska zaznaczyła, że futra to nieistotny przedmiot luksusowy. „Badania opinii publicznej pokazują, że obywatele Unii nie akceptują bulwersujących warunków chowu tych zwierząt, jak i okrutnego zabijania. Nie ma ceny, która zrekompensowałaby cierpienie tych zwierząt hodowanych w strasznych warunkach i zabijanych w okrutny sposób” – podkreśliła europoseł PiS, zwracając także uwagę na negatywny wpływ ferm futrzarskich na życie mieszkańców i jakość turystyczną regionów. Europoseł PiS wezwała do podpisania deklaracji na rzecz przyszłości bez futer.
Beata Mazurek zaznaczyła, że obojętnego na cierpienie zwierząt nie wzruszy również cierpienie człowieka. Wicemarszałek PiS przypomniała o ustawie o ochronie zwierząt, która trafiła do polskiego parlamentu i wyraziła nadzieję, że ten dokument nie będzie poddawany krytyce na forum europejskim. „Mamy nadzieję, że futra jak najszybciej przejdą do historii” – powiedziała.
W otwarciu wystawy wzięli także udział europosłowie Stefan Eck i Anja Hazekamp, którzy podkreślali, że znaczna część Europejczyków jest przeciwna hodowli zwierząt na futra. „Cywilizowana Europa to Europa bez futer. Powinniśmy zamknąć wszystkie fermy futrzarskie” – powiedziała Anja Hazekamp.
Podczas konferencji, która nastąpiła po otwarciu wystawy, Krzysztof Czabański zwracał uwagę na trzy płaszczyzny problemu: konflikt między hodowcami a społecznościami lokalnymi, między hodowcami a wymogami środowiska oraz między hodowcami a dobrostanem zwierząt. Poseł PiS podkreślił, że fermy zwierząt futerkowych powodują degradację ekonomiczna miejsc, w których się znajduj± jak również degradację środowiska. „Jako politycy uważamy, że jedynym rozwiązaniem jest zakaz hodowli zwierząt na futra” – zaznaczył Krzysztof Czabański.
Sabina Binek, której dom znajduje się w miejscowości sąsiadującej z fermami norek, podkreśliła, że spowodowało to nieodwracalne szkody w środowisku i znacznie pogorszyło, jakość życia mieszkańców, m.in. zwiększając liczbę much i szczurów. „Wartość nieruchomości w okolicy spadła o 70%” – powiedziała Binek.W czasie konferencji rozmawiano także o doświadczeniach innych państw, które zakazały już hodowli zwierząt na futra jak np. Norwegii czy Holandii. „Holandia była jednym z największych producentów. Decyzja o likwidacji tego przemysłu nie była łatwa ani tania, ale zastosowano na tyle długi okres przejściowy, że była możliwość podjęcia odpowiednich działań, aby to zrekompensować” – powiedziała Nicole van Gemert.
Camilla Bjorkborn z Eurogroup for Animals zaznaczyła, że już dziś wielkie domy mody rezygnuj± z futer i wezwała do działania na rzecz likwidacji tego przemysłu także w Chinach. „Europa pokazała Chinom fermy futrzarskie. Europa powinna pokazać Chinom, jak z tym skończyć” – stwierdziła.
Prof. Zdzisław Krasnodębski tłumaczył, skąd idea organizacji dzisiejszego wydarzenia. „Jest to problem europejski. Nie jesteśmy zamknięci na argumenty przemysłu futrzarskiego, ale jesteśmy bardzo odporni na naciski a jednocześnie otwarci na dialog. Okrucieństwo wobec zwierząt, ochrona środowiska – są to sprawy ogólnoludzkie i czasami rzeczywiście jest tak, że pewne środowiska lepiej artykułują te problemy, ale my też powinniśmy się nimi zająć” - mówił prof. Krasnodębski. „Zwierzę nie jest półproduktem. Chcemy, żeby polskie rolnictwo, oparte na produkujących zdrową żywność gospodarstwach rodzinnych, było przykładem dla rolnictwa europejskiego” – dodał.