Ta strona zapisuje w Twoim urządzeniu krótkie informacje tekstowe zwane plikami cookies (ciasteczkami). Są one wykorzystywane do zapisywania indywidualnych preferencji użytkownika, umożliwiają logowanie się do serwisu, pomagają w zbieraniu statystyk Twojej aktywności na stronie. W każdej chwili możesz zablokować lub ograniczyć umieszczanie plików cookies (ciasteczek) w Twoim urządzeniu zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Ustawienie lub pozostawienie ustawienia przeglądarki na akceptację cookies (ciasteczek) oznacza wyrażenie przez Ciebie świadomej zgody na takie praktyki.

OK, rozumiem i akceptuję
„Próbowano odebrać mi dziecko w zamian za wolność” - Wymiana poglądów w sprawie uchodźczyń z Korei Północnej


Bruksela, 23 września 2025r.

Spotkanie Komisji FEMM poświęcone zostało dramatycznej sytuacji kobiet uciekających z Korei Północnej (DPRK). Jego celem było zwrócenie uwagi na skalę łamania praw człowieka w tym państwie oraz na dramatyczny los, jaki spotyka kobiety próbujące wyrwać się spod władzy reżimu.

Przewodniczący delegacji ds. stosunków z Półwyspem Koreańskim zaznaczył, że z Korei Północnej uciekają głównie kobiety i dzieci – szukając schronienia przed prześladowaniami politycznymi, religijnymi i przed skrajnym ubóstwem. Ich nadzieje na lepsze życie często kończą się tragedią. Sprawozdawczyni ONZ ds. praw człowieka w Korei Północnej podkreśliła, że większość uciekinierek staje się ofiarami handlu ludźmi – są sprzedawane mężczyznom w Chinach, zmuszane do prostytucji i pozostają bez ochrony, bo nie mają statusu uchodźców. Wspomniała też o osobach skazanych na karę śmierci lub dożywocie za pomoc kobietom w ucieczce. Zwróciła uwagę, że przy przyszłych rozmowach z władzami Korei Północnej to właśnie los tych kobiet powinien być jednym z centralnych tematów.

Najbardziej wstrząsające było świadectwo Park Ji Hyun – uciekinierki z DPRK. Opowiedziała o swoim dzieciństwie w kraju, gdzie wychowywano ją w nienawiści do Zachodu, o ucieczce podczas wielkich czystek w 1998 roku, a następnie o dramatycznych doświadczeniach w Chinach. Trafiła do więzienia, była sprzedawana niczym towar, wyceniana na kilkaset euro, zmuszana do ciężkiej pracy, głodzona i zastraszana. Próbowano odebrać jej dziecko, w zamian za wolność. W końcu znalazła się w obozie pracy, gdzie zrozumiała, że jej historia nie jest odosobniona. Podkreśliła, że chińskie władze wiedziały o tym procederze i biernie się na niego godziły. Zakończyła apelem, by uciekinierki traktować jak osoby poszukujące ochrony międzynarodowej, a nie jak przedmiot do handlu. Obecnie Ji mieszka w Wielkiej Brytanii, gdzie angażuje się w działalność na rzecz praw człowieka, szczególnie w Korei Północnej. Jej organizacje pomagają uciekinierom, m.in. ucząc języka angielskiego, wspierając ich integrację.

W podsumowaniu przedstawiciel Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych przypomniał, że sprawozdania i raporty wyraźnie wskazują na skalę handlu ludźmi oraz wykorzystywania seksualnego kobiet uciekających z Korei Północnej. Unia Europejska apeluje do Chin o zaprzestanie odsyłania ich do kraju pochodzenia, o przestrzeganie praw człowieka oraz o stosowanie zasady non-refoulement, czyli zakazu odsyłania osób do państwa, w którym grozi im prześladowanie. UE deklaruje dalsze wsparcie dla wysłanników ONZ i dążenie do tego, by prawa człowieka – w tym prawa kobiet – były jednym z kluczowych elementów w relacjach z Koreą Północną i Chinami.