Bruksela, 29 września 2022r.
Inwazja rosyjska to nie tylko działania zbrojne, ale również wojna informacyjna. Podczas komisji INGE 2 europosłowie szukali możliwości zapobieżenia rozpowszechniania fałszywych informacji w Europie jak i innych krajach świata. Rozważali jak dotrzeć z prawdziwymi informacjami do rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego.
W panelu eksperckim zabrał głos Michael Sheldon zajmujący się badaniem otwartych źródeł informacji na Ukrainie oraz Dyrektor Centrum Odporności informacyjnej Ross Burley. Tłumaczyli oni czym różni się fake news od wolności wypowiedzi i dlaczego jest on tak niebezpieczny. Podkreślali rolę kampanii influencerów, którzy wskazują na fałszywe informacje w Internecie.
Posłowie uznali, że winna dezinformacji jest nie tylko Rosja, ale również opłacane przez nią zagraniczne rządy, media czy grupy interesów. Działania agresora są zagrożeniem dla demokracji europejskiej. Mimo że wprowadzono zakaz nadawania dla Sputnika i Russia Today wciąż szerzone są propagandowe treści przez konta w mediach społecznościowych i inne media. Konieczne są działania wykrywające i zwalczające. Potrzebna jest strategia Komisji Europejskiej oraz strategie narodowe. Starano się również zrozumieć, dlaczego niektóre z państw Afryki Północnej, Południowej i Bliskiego Wschodu przyjmują rosyjską narrację. Uznano, że wynika z ich niechęci do NATO oraz USA, a także braku na ich terenie europejskich agencji informacyjnych.
Europosłowie proponowali, by zapewnić bezpieczeństwo w Unii Europejskiej rosyjskim dziennikarzom opozycyjnym i utworzyć platformę, na której będą oni mogli publikować. Sugerowali, że nie wystarczą już działania przeciwne przedstawiające prawdziwe informacje, ale niezbędne jest tłumienie działań rosyjskich. Zaznaczali konieczność powołania platformy dialogu, która umożliwi prowadzenie wspólnej dyplomacji komunikacyjnej.