Bruksela, 31 maja 2023r.
Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego, Roberta Metsola, nadała nazwę sali posiedzeń Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Brukseli imieniem Witolda Pileckiego, polskiego przywódcy ruchu oporu podczas II wojny światowej, który walczył przeciwko nazizmowi i komunizmowi. W uroczystości uczestniczył Pan Marek Ostrowski, siostrzeniec Witolda Pileckiego.
Prezydent Metsola oddała hołd Witoldowi Pileckiemu, który nie tylko dostał się do obozu koncentracyjnego Auschwitz, aby donosić na temat nazistowskich zbrodni, ale także kontynuował walkę przeciwko komunistycznej opresji po zakończeniu II wojny światowej. "To, że stoimy tutaj prawie 75 lat po jego śmierci, jest świadectwem trwałego wpływu jego życia i tego, co oznaczał dla Polski i dla fundamentów Europy" - powiedziała. Parlament Europejski uczynił swoje "dla uhonorowania człowieka, który przeciwstawiał się wszelkim przeciwnościom. Który oddał życie, aby reszta z nas miała lepszą szansę na lepsze, wolniejsze życie".
Prezydent Metsola dodała, że Parlament Europejski powinien podążać śladami Pileckiego i "edukować i informować ludzi, dlaczego wolność jest ważna, dlaczego Europa musi stanowić antytezę totalitaryzmu, dlaczego nalegamy na zasady wolności, równości i wolności".
Współprzewodniczący EKR, prof. Ryszard Legutko, podziękował Annie Fotydze, która zainicjowała idee upamiętnienia Witolda Pileckiego "Bohaterstwo Pileckiego przekracza naszą wyobraźnię. Co również przekracza wyobraźnię, to zło, z którym się zmierzył. Komuniści, którzy go zamordowali, wierzyli, że jego śmiercią zostanie na zawsze wymazana pamięć o nim. Historia Pileckiego, którą komuniści próbowali wymazać, musi być opowiedziana przyszłym pokoleniom".
Pan Marek Ostrowski zakończył ceremonię mówiąc: "Cieszę się, że doczekałem się momentu, w którym możemy otwarcie o nim mówić i chwalić jego osiągnięcia, a pamięć o Witoldzie Pileckim jest utrwalana poprzez tworzenie muzeów, nadawanie jego imienia szkołom, budynkom czy salom - tak jak dziś. Był gigantem, który mimo tak trudnych czasów, zrobił tak wiele".