Ta strona zapisuje w Twoim urządzeniu krótkie informacje tekstowe zwane plikami cookies (ciasteczkami). Są one wykorzystywane do zapisywania indywidualnych preferencji użytkownika, umożliwiają logowanie się do serwisu, pomagają w zbieraniu statystyk Twojej aktywności na stronie. W każdej chwili możesz zablokować lub ograniczyć umieszczanie plików cookies (ciasteczek) w Twoim urządzeniu zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Ustawienie lub pozostawienie ustawienia przeglądarki na akceptację cookies (ciasteczek) oznacza wyrażenie przez Ciebie świadomej zgody na takie praktyki.

OK, rozumiem i akceptuję
To państwa członkowskie powinny decydować o systemie edukacji i polityce rodzinnej


W Parlamencie Europejskim odbyła się debata (08.06.2015)na temat raportu Marii Noichl poświęconego strategii na rzecz równości kobiet i mężczyzn. Zdaniem Jadwigi Wiśniewskiej dokument jest zbiorem rozwiązań, które spowodują otwarcie pola do demontażu społecznego i podważenia instytucji rodziny.

Podczas debaty europosłanka PiS podkreślała, że raport, który w założeniu stanowić ma spójną i skuteczną strategię na rzecz równości kobiet i mężczyzn z faktyczną ideą równości nie ma nic wspólnego.

 

"Taka „idealna” strategia powinna być polem współpracy kobiet i mężczyzn i opierać się na dostępie do równych szans w sposób, który szanuje i docenia naturalne różnice między nimi. Jednak raport, który jest przedmiotem naszej dyskusji z faktyczną ideą równości nie ma nic wspólnego: propaguje aborcję jako jedno z praw reprodukcyjnych, ingeruje w edukację, poprzez wdrażanie na każdym jej szczeblu perspektywy genderowej, nawołuje do przyjęcia dyrektywy ustanawiającej parytety płciowe w radach nadzorczych spółek, narusza naturalną tożsamość rodziny, promując rodzicielstwo osób LGBT, a także wskazuje na obowiązek zwalczania stereotypów i tradycyjnego postrzegania ról kobiety i mężczyzny oraz domaga się zaangażowania Komisji i Państw Członkowskich w procedurę in-vitro" - wyliczała europosłanka PiS.

Według Jadwigi Wiśniewskiej zapisy raportu ingerują w kompetencje praw członkowskich i są niezgodne z przepisami krajowymi. "Raport ten jest zbiorem różnych rozwiązań, dobrych i złych, ale niestety te złe spowodują otwarcie pola do demontażu społecznego i podważenia instytucji rodziny" - oceniła Jadwiga Wiśniewska.

Europosłanka PiS wezwała do odrzucenia tego sprawozdania we wtorkowym głosowaniu."Nie pozwólmy, aby idea równości między kobietami i mężczyznami była tylko i wyłącznie polem zbędnej walki ideologicznej. To państwa członkowskie powinny decydować o systemie edukacji i polityce rodzinnej" - podsumowała Jadwiga Wiśniewska.