Ta strona zapisuje w Twoim urządzeniu krótkie informacje tekstowe zwane plikami cookies (ciasteczkami). Są one wykorzystywane do zapisywania indywidualnych preferencji użytkownika, umożliwiają logowanie się do serwisu, pomagają w zbieraniu statystyk Twojej aktywności na stronie. W każdej chwili możesz zablokować lub ograniczyć umieszczanie plików cookies (ciasteczek) w Twoim urządzeniu zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Ustawienie lub pozostawienie ustawienia przeglądarki na akceptację cookies (ciasteczek) oznacza wyrażenie przez Ciebie świadomej zgody na takie praktyki.

OK, rozumiem i akceptuję
Unia energetyczna - w rzeczywistości unia klimatyczna


Podczas wczorajszego (16.06.015) posiedzenia Komisji Ochrony Środowiska jednym z punktów była dyskusja nad sprawozdaniem Europosła Ivo Beleta pod tytułem "W kierunku europejskiej unii energetycznej".

 

Europoseł Jadwiga Wiśniewska w przeciwieństwie do sprawozdania P. Beleta wyraziła swoje niezadowolenie z komunikatu Komisji w sprawie unii energetycznej z lutego tego roku - "Unia energetyczna miała przynieść nową jakość w swojej dziedzinie. Miała wzmacniać solidarność i bezpieczeństwo energetyczne, dwie dziedziny, które w niektórych regionach stwarzają realne problemy z wielu powodów. Jednym z tych powodów jest istniejąca polityka klimatyczna Unii Europejskiej. Wiem, że w ocenie wielu z Państwa ona poprawia nasze bezpieczeństwo energetyczne. Jednak nie w przypadku, który znam najlepiej, czyli sytuacji geopolitycznej Polski. W naszym przypadku polityka klimatyczna ogranicza możliwość używania tego surowca energetycznego, którego mamy pod dostatkiem, czyli węgla"

W dalszej części wypowiedzi Posłanka Prawa i Sprawiedliwości podkreśliła - "Z projektem unii energetycznej wiązaliśmy duże nadzieje, że będzie on zbudowany w oparciu o zasady solidarności, które ułatwią nam obracanie się w trudnym dla nas otoczeniu politycznym Unii Europejskiej. Unia energetyczna miała być remedium na te problemy. Tymczasem stało się zupełnie inaczej". Filarem tegoż projektu unii energetycznej stała się dekarbonizacja. Zatem projekt, który w pierwotnym założeniu powinien być lekarstwem na nasze problemy energetyczne, stał się nowym wcieleniem polityki klimatycznej stawiającej sobie za cel odejście od energetyki opartej na spalaniu węgla. Nasze górnictwo, które jest w katastrofalnej sytuacji obarcza się dodatkowym ciężarem.