Zgodnie z wynikami badań late poll przeprowadzonych przez Ipsos, niedzielne wybory parlamentarne zdecydowanie wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Wiele wskazuje na to, że PiS będzie miało możliwość samodzielnego sprawowania rządów. Pierwszy raz w historii III RP wymaganego minimum nie osiągnęły ugrupowania lewicowe.
"Musimy wprowadzić pakiet demokratyczny i pokazać, że polskie życie publiczne może wyglądać zupełnie inaczej. Może wyglądać tak, że będziemy z niego dumni, że nie będziemy już musieli się wstydzić tych młodych ludzi, którzy siedzą na galerii Sejmu i patrzą, co się na tej mównicy dzieje" - mówił podczas wieczoru wyborczego prezes Jarosław Kaczyński, podkreślając jednocześnie wkład, jaki w zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości wniósł śp. prezydent Lech Kaczyński i pozostałe osoby, które zginęły w Smoleńsku. "Zwyciężyliśmy, bo konsekwentnie szliśmy drogą, którą wytyczył prezydent Lech Kaczyński. Pracowaliśmy i byliśmy pokorni w stosunku do tego, jaką ta praca była, i do otaczającej nas rzeczywistości" - mówiła Beata Szydło.
Wg sondaży frekwencja wyniosła 51%, a do Sejmu wejdzie pięć ugrupowań: Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 37,7% głosów, co przekłada się na 232 miejsca w Sejmie. Platforma Obywatelska otrzymała 23,6% głosów (137 mandatów). Ponadto, w Sejmie znajdą się również Kukiz (8,7%), Nowoczesna (7.7%) oraz PSL (5,2%). Prawo i Sprawiedliwość wygrało w prawie każdej grupie społecznej - w tym także wśród najmłodszych wyborców oraz osób z wyższym wykształceniem.
Oficjalne wyniki wyborów zostaną opublikowane przez Państwową Komisje Wyborczą we wtorek. Według ekspertów, nie powinny odbiegać od wyników sondażowych o więcej niż 2%. Wybrany w niedzielę Parlament zbierze się w ciągu miesiąca, a rząd może powstać w pierwszych dniach grudnia.