Przemysł motoryzacyjny w UE pogłębia się w kryzysie. Ideologiczne i nierealistyczne regulacje Zielonego Ładu powodują masowe zwolnienia pracowników (w tym w Polsce), cięcia finansowe i zamykanie kolejnych fabryk. Europosełowie z 23 państw członkowskich, w tym poseł Jadwiga Wisniewska, skierowali list do Komisji Europejskiej, domagając się głębokiego przeglądu prawa niszczącego konkurencyjność europejskiej motoryzacji.
Branża motoryzacyjna to perła w koronie europejskiego przemysłu - pracuje w niej prawie 13 milinów Europejczyków, w tym ponad 213 tysięcy w Polsce. Niestety, ideologia klimatyczna, forsowana przez liberalno-lewicową większość w Unii skutkuje dramatycznym spadkiem jej konkrecyjności i gigantycznym kryzysem. W Polsce prawie 1000 osób straci w tym roku pracę w fabrykach w Gliwicach i Bielsku-Białej.
Konieczne jest pilne działanie i dlatego europoseł Jadwiga Wiśniewska wraz z 117 posłami, reprezentujących 23 państwa członkowskie i 5 grup politycznych skierowała do KE list, domagając się przeglądu i zmiany najbardziej szkodliwych zapisów. Dotyczy to przede wszystkim:
- regulacji dotyczące ograniczania emisji CO2, których producenci nie będą w stanie spełnić,
- nakładania wielomiliardowych kar na producentów samochodów z silnikami spalinowymi,
- wprowadzonego zakazu rejestracji nowych samochodów spalinowych.
Aby zachować swobodę, jaką oferuje indywidualna mobilność, konieczne jest odejście od dogmatycznego polegania wyłącznie na pojazdach elektrycznych i postawienie na bardziej zróżnicowaną i realistyczną strategię, taką jak pojazdy hybrydowe i inne potencjalnie wykonalne technologie.
Europosłowie wskazują, że wspólnym celem jako ustawodawców powinno być jest utrzymanie konkurencyjności europejskiego przemysłu motoryzacyjnego, który jest jednym z naszych kluczowych filarów strategicznej autonomii i dobrobytu gospodarczego.